Jesteś autorem czterech książek, w tym trzech o inwestowaniu w nieruchomości. Co sprawiło, że napisałeś ich aż tyle?
Z jednej strony to wewnętrzna potrzeba podzielenia się wiedzą z tymi osobami, które mnie otaczają, czyli z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi – krąg ten rozszerzył się do całej masy innych osób. Z drugiej strony książka to dobry nośnik marketingowy, który umacnia pozycję autora poradnika w branży i dzięki temu jego zasięg rośnie. W ten sposób mogę dotrzeć do wielu osób, których wcześniej nie znałem. Dostaję mnóstwo zaproszeń na prelekcje w całej Polsce, ale także za granicą. To miłe, kiedy ustawia się do ciebie kolejka, bo ktoś chce autograf, ktoś chce podziękować za to, że podzieliłeś się wiedzą, a jeszcze inna osoba pragnie po prostu się przywitać i podziękować, bo zmieniłeś jej życie i sposób myślenia o biznesie. Emocje mieszają się z budową marki i szerokim marketingiem. Dzięki kilku osobom, które pomagają mi tworzyć markę „Zrozumieć nieruchomości”, mamy właśnie efekty w postaci aż tylu przydatnych poradników o inwestowaniu w nieruchomości.
Czytaj więcej: Wywiad z Damianem Kleczewskim - autorem "Kompendium inwestora"